O granicach słyszał chyba każdy, szczególnie o ich stawianiu, przekraczaniu, naruszaniu, w skrócie – kojarzone są często z konfliktami, sporami. Coraz więcej mówi się na szczęście o dbaniu o granice, o traktowaniu ich z uważnością zamiast siłowego narzucania ich komuś innemu. Granice są naturalne, ważne i niesamowicie potrzebne, posiadamy je od samego początku i nieustannie budujemy w oparciu o doświadczenie i relacje. Na przestrzeni całego życia tworzy się złożony system granic fizycznych, emocjonalnych, intelektualnych. Aby móc respektować granice innych, trzeba na początku mieć ich świadomość u samego siebie. Rozumienie własnych granic, a więc tego, kim jestem, czego chcę i za co biorę odpowiedzialność jest podstawą wolności, asertywności i w skrócie dobrego, pełnego życia w szacunku do siebie i innych ludzi. Asertywność to szacunek wobec granic własnych i cudzych, rozumienie, że tu kończę się JA, a zaczynasz TY. Uległość to brak szacunku wobec własnych granic, a agresja to naruszanie ich u kogoś, stawianie siebie na pierwszym miejscu. Ważne jest także to, że granice są tym, czym zajmujemy się u siebie, a nie u kogoś, bo drugi człowiek jest już poza obszarem naszego wpływu. Przy zdrowo zbudowanych granicach nikt nie naruszy naszej integralności, bo w porę zareagujemy. Będąc świadomym swoich granic nie boimy się rozczarowania innych odmową, czy posiadaniem innego zdania, pozostajemy wierni sobie i swoim wartościom.
Co jeszcze dają nam granice? Co oznaczają, czym są i co z nich wynika?
- granice nie są murem stawianym przed innymi, a wyrazem szacunku wobec siebie, swoich potrzeb, emocji i myśli
- zdrowo zbudowane granice oznaczają możliwość świadomego wyboru zamiast realizowania czyjegoś planu
- są naszym drogowskazem i kompasem, dzięki któremu wiemy, czy coś dla nas jest ok, czy nie ok
- umożliwiają nam realizowanie własnych potrzeb i pragnień
- pozwalają nam działać asertywnie, zamiast ulegle, czy agresywnie.
- umożliwiają nam wgląd we własne emocje i uczucia
- dzięki granicom jesteśmy w stanie podejmować decyzje zgodnie z własnymi, a nie cudzymi wartościami
- dają nam poczucie bezpieczeństwa i komfortu w relacjach
- dobre granice są mocne, ale jednocześnie elastyczne, pozwalają nam dostosować się do sytuacji, jeśli jest to potrzebne
- zbyt sztywne i kompletnie niezmienne granice nie sprzyjają rozwojowi i dobrym relacjom
Co może wskazywać na nieprawidłowości w systemie naszych granic?
- częste uleganie innym, postępowanie wbrew sobie i swoim wartościom
- brak umiejętności odmawiania, odmawianie z niechęcią, lękiem
- poczucie krzywdy i bycia wykorzystanym
- lęk przed odrzuceniem w przypadku odmowy
- trudności w relacjach i kontaktach interpersonalnych
- wchodzenie w rolę ofiary
- wchodzenie w rolę agresora
- częste wywoływanie konfliktów
- naruszanie granic innych – wtrącanie się, “wchodzenie z butami” w czyjeś życie, narzucanie własnego zdania
- trudności w relacji opartej na autentycznym dialogu (zamiast tego jest uległość, lub narzucanie)
- złość w przypadku, gdy ktoś postępuje inaczej, niż chcieliśmy
- wzbudzanie w kimś poczucia winy, gdy nie zrobił tego, o co prosiliśmy
Możemy zadbać jedynie o własne granice, a nie stawiać je komuś. Drugi człowiek jest poza granicami naszego wpływu i narzucanie czegoś siłą jest nadużyciem. Sami przecież nie lubimy być do niczego zmuszani.
Granice ma się w sobie, a nie narzuca, czy wyznacza innym. Warto o nie dbać i przyglądać się ich systemowi, prawidłowo rozwinięte granice to spokój, szczere relacje, szacunek wobec siebie i innych. Dobrze jest zadać sobie pytania w rodzaju: gdzie są i jak wyglądają moje granice? Czy inni ludzie je widzą i szanują? Komu pozwalam je przekraczać i dlaczego? Czy są miejsca, gdzie moje granice potrzebują wzmocnienia? A może wprost przeciwnie, są zbyt sztywne i powodują izolację od ludzi, unikanie kontaktu? Jak jest mi z tym, co się teraz dzieje? Jeśli nie jest nam OK to możliwe, że w jakiś sposób nasze granice potrzebują większej troski i uwagi.