Książka, która rzuca nowe światło na stary i dobrze wszystkim znany temat, czyli konflikty. Z reguły wobec konfliktów można zaobserwować dwa, przeciwstawne rodzaje postaw – traktowanie sporów jako coś złego i niepożądanego, a przez to unikanie ich, lub nadmierne wpadanie w trudne sytuacje z innymi ludźmi i brak kontroli nad sytuacją. Możliwe jest jednak trzecie, bardziej wyważone i rozsądne wyjście – konstruktywne rozwiązywanie konfliktów rodzinnych, z poszanowaniem każdej ze stron, jej potrzeb, granic i emocji. O dziwo jest możliwe, by destrukcyjny spór zamienić w siłę pozytywną, działającą na korzyść naszą i naszej rodziny. Akceptujmy to, że konflikty są czymś naturalnie pojawiającym się w relacjach, zamiast ich unikać, czy dać się kompletnie pochłonąć ich sile i emocjom – rozwiązujmy i traktujmy je jako zasoby i możliwości.




Autorka oprócz tematyki ściśle związanej z konfliktami i mediacjami porusza również zagadnienia takie jak:
- granice i potrzeby dzieci i dorosłych
- oczekiwania społeczne i rodzicielskie wobec dzieci
- stereotypy płci i ich konsekwencje
- pozytywna komunikacja w rodzinie
- przekonania i myśli rodziców na temat zachowania dzieci
- pułapki błędnych przekonań, w które rodzice sami wpadają
- wpływ emocjonalnego bagażu z dzieciństwa na późniejsze rodzicielstwo
- stres i cykle reakcji stresowej
- dziecięca agresja
- relacje i komunikacja z nastolatkami
- dbanie o rodzicielski dobrostan
Dzieci, których potrzeby są brane pod uwagę biorą pod uwagę potrzeby innych.
Katarzyna Dworaczyk
Autorka czerpie inspirację z powszechnie znanych podejść takich jak: Porozumienie bez Przemocy (NVC) Marshalla Rosenberga, mikrokręgi naprawcze oraz System Wewnętrznej Rodziny (SWR) Richarda Schwartza. W książce znajdziemy jednak coś nowego i moim zdaniem łatwiejszego niż poprzednie metody rozwiązywania konfliktów – nie każdy dobrze odnajduje się w dość skomplikowanej idei komunikatów Porozumienia bez Przemocy. Dostajemy tu gotową, prostszą wersję – Metodę SNO, która świetnie sprawdza się w trudnych sytuacjach na linii:
- dziecko – dziecko
- dorosły – dziecko
- dorosły- dorosły
SNO pozwala dzieciom na samodzielne poszukiwanie rozwiązań, nacechowana jest wiarą w ich kompetencje i sprawczość, dorosły jest tutaj jedynie towarzyszem i mądrym, wspierającym obserwatorem czuwającym nad sytuacją.
SNO składa się z trzech etapów.
- S – słyszę i powtarzam – powtarzamy to, co dziecko do nas powiedziało.
- N – nazywam potrzeby – za każdym zachowaniem kryje się jakaś potrzeba, zadajemy pytania, próbujemy zrozumieć potrzeby dziecka, określamy je, jeśli samo ma z tym kłopot.
- O – otwieram przestrzeń na rozwiązania – zachęcamy dzieci do samodzielności i kreatywności w poszukiwaniu możliwości.
W metodzie SNO bazą jest zaufanie kompetencjom dziecka w temacie własnego poszukiwania rozwiązań napotkanych trudności. Na kartach książki nie zobaczymy dorosłego w roli niezawisłego sędziego, do którego należy ostateczne zdanie. Wprost przeciwnie – to dzieci pełnią tutaj czynny udział w rozwiązywaniu konfliktu oraz podejmowaniu decyzji. Można śmiało powiedzieć, że dzięki temu rozwiązaniu rodzic w głównej mierze ma “wolne” w tym temacie.
„Konflikty w rodzinie” są jednym z tytułów tworzących cykl „Seria Rodzicielska”. Więcej informacji o książce – na stronie Wydawnictwa Natuli.
Na podstawie książki Katarzyny Dworaczyk stworzyłam kartę pracy przydatną w rozwiązywaniu konfliktów metodą SNO (Słyszę, Nazywam, Otwieram przestrzeń na rozwiązania). Kartę w formacie pdf można pobrać TUTAJ, a jej zdjęcie znajduje się poniżej.
